
Przygotowywanie się do matury bez zaplanowanej nauki to jak pójście do
supermarketu bez listy zakupów. Niby coś tam pamiętacie, że macie kupić, a i tak
wrócicie z milionem niepotrzebnych rzeczy.
Z niezaplanowaną nauką jest tak samo – uczycie się od przypadku do przypadku,
trochę tego, trochę tamtego, a na koniec okazuje się, że wasza wiedza, owszem,
została poszerzona, ale o informacje, które nijak mają się do matury.
Kalendarzowa metoda przygotowań do egzaminu sprawdza się od lat. Teraz możesz z
niej skorzystać także Ty. Pozycja z serii „must have”.